O dzielnym księciu Józefie i jego ekscesach

Książę Józef Poniatowski  – Wódz Naczelny Wojsk Polskich w Księstwie Warszawskim, polski generał, ale jednocześnie łamacz niewieścich serc i skandalista swoich czasów, na świat przyszedł w 1763r w pałacu książąt Kinskich w Wiedniu. Jego rodzicami byli książę Andrzej Poniatowski,  oficer armii austriackiej, brat króla Stanisława Augusta i  hrabina Maria Teresa Kinsky. Wychowany na dworze austriackim otrzymał doskonałe wykształcenie. Z matką rozmawiał po francusku, zaś z ojcem  po polsku. Był zapalonym muzykiem. Podróżny instrument klawiszowy towarzyszył mu zawsze, nawet w wyprawach wojennych. Doskonale tańczył i po mistrzowsku jeździł konno.

W wieku dziesięciu lat książę Pepi (tak żartobliwie nazywano Józefa) został osierocony przez ojca i trafił pod opiekę swego stryja, króla Polski. Ponieważ  zdradzał  talenty wojskowe jeszcze przed ukończeniem 17 lat został mianowany podporucznikiem. W 1784r w wyniku zakładu, w pełnym rynsztunku, przepłynął wpław konno Łabę, która po obfitych deszczach była niezwykle rozlana i wzburzona. Podobno wówczas Cyganka przepowiedziała mu jego śmierć nurtach Elstery  …”Do wysokich w życiu twym dojdziesz godności, lecz sroka, (niem. Elster) będzie przyczyną twéy śmierci.”ksiaze_jozef_poniatowski1

Lata młodości książę dzielił pomiędzy Wiedeń i Warszawę. Kiedy przebywał w naszej stolicy pomieszkiwał u boku swego stryja w Łazienkach w Pałacu Myślewickim. Wkrótce zakochał się w hrabiance Marii Karolinie Thun. Niestety nie była ona mu przeznaczona, co Józef mocno przeżył. Później było już tylko wiele złamanych niewieścich serc i krótkotrwałych związków miłosnych. Książę szybko zajął pierwsze miejsce wśród rozswawolonej młodzieży osiemnastowiecznej Warszawy. Uzyskał przydomek „prince charmant” i szokował swymi ekscentrycznymi występkami. Urządzał przejażdżki po ulicach Warszawy otwartym powozem zaprzężonym w osiem rumaków. Dobrze, że wówczas nie było fotoradarów na ulicach, bo pewnie mandaty pochłonęłyby sporą część książęcych funduszy. Ulubionym popisem Józefa były skoki na koniu ponad głowami przerażonych przekupek handlujących na ulicach.

W czasie obrad Sejmu Wielkiego na placu Saskim odbywały się parady wojskowe. Jedną z nich urozmaicił „niewinny” żarcik księcia i jego kompanów. Otóż podczas trwających uroczystości król, wojsko a także tłum gapiów ujrzeli niecodzienny widok. Przez sam środek placu przemknął powóz, którego pasażerowie i woźnica byli całkowicie nadzy. Nagi furman,  Józef P., dał popis sztuki powożenia zaprzęgiem. Obecne damy zakrywały oczy, niektóre mdlały z wrażenia. Król nakazał łapać intruzów lecz  powóz zniknął w bramie jednej z kamienic. Tu powóz przekazano prawdziwemu woźnicy a nienagannie umundurowani młodzieńcy dołączyli do szpaleru wojska, ze zdziwieniem pytając o powstałe zamieszanie.

Ale nie tylko szalone żarty wypełniały czas księciu Poniatowskiemu. Bliska jego sercu była również służba wojskowa. W wieku 26 lat został mianowany generałem a trzy lata później król powierzył mu zwierzchnictwo nad armią, z którą książę wyruszył na wojnę z Rosją w obronie Konstytucji 3-go Maja. W bitwie pod Zieleńcami odniósł  zwycięstwo, za co został mianowany pierwszym kawalerem  świeżo ustanowionego  przez króla Stanisława Augusta,  Krzyża Virtuti Militari.virtuti militari

Dobrze sprawdzał się książę jako dowódca, zyskując sympatię u swoich podwładnych. Nie tylko szkolił i  ćwiczył wojsko ale również zadbał o jego wygląd. Ujednolicił mundury kawalerii, wprowadzając granatowe spodnie opięte na nogach, z dwoma amarantowymi lampasami. Do tego granatowa kurtka z kołnierzem i amarantowa czapka.

Po upadku Insurekcji Kościuszkowskiej książę Józef Poniatowski zamieszkał w  podarowanym  przez stryja Stanisława Augusta, Pałacu pod Blachą. Towarzyszyły mu wówczas dwie kobiety – siostra Maria Teresa Tyszkiewiczowa oraz przyjaciółka Francuzka Henrietta de Vauban. Ta ostatnia, znacznie starsza od księcia, początkowo była jego kochanką, później zaś powierniczką i organizatorką  życia towarzyskiego, zwłaszcza zabaw z  udziałem pięknych kobiet. Pałac pod Blachą szybko zyskał miano pierwszego salonu Warszawy.  Pałac zasłynął jako miejsce spotkań literackich,  teatralnych ale także wystawnych i nierzadko dość frywolnych hucznych balów i przyjęć. Ten beztroski tryb życia księcia Józefa i związanej z nim polskiej i francuskiej arystokracji był mocno krytykowany przez mieszkańców Warszawy, żyjących w trudnych realiach pruskiej okupacji lat 1796 – 1806. Dominującym językiem w Pałacu był francuski stąd w tamtych czasach utarło się powiedzenie: ”jeszcze Polak po polsku pisze i czyta, bo nie cała Warszawa blachą jest pokryta”.krkPalac pod Blacha HDR

Sytuacja zmieniła się nieco  w 1806r po wejściu do Warszawy Napoleona.  Z bali i przyjęć nie zrezygnowano. Prawdopodobnie właśnie w Pałacu pod Blachą narodził się romans  wszechczasów, romans Marii Walewskiej i cesarza Napoleona. Jednak książę Pepi wraz ze swoimi towarzyszami zainteresowali się sprawami państwowymi a po utworzeniu w 1807r Księstwa Warszawskiego Józef Poniatowski został mianowany Ministrem Wojny.

Wkrótce w 1809r w bitwie pod Raszynem książę wykazał się doskonałą strategią dowodzenia wojskiem i własnym bohaterstwem. Potem była wyprawa na Moskwę w 1812r i udział w bitwie narodów pod Lipskiem, gdzie książę Józef Poniatowski wykonał swój ostatni rozkaz.  19 października 1813 miął książę osłaniać odwrót armii francuskiej. Mając przed sobą wysadzony most na rzece Elsterze, będąc rannym, Poniatowski wjechał konno do wezbranej rzeki i ostrzelany omyłkowo przez Francuzów, zginął w jej nurtach.Suchodolski_Smierc_Poniatowskiego

Rok później zwłoki Józefa Poniatowskiego zostały sprowadzone do Warszawy i pogrzebane w  Kościele Św. Krzyża. W 1817r za zgodą cara Aleksandra przeniesiono prochy księcia na Wawel. Był pierwszym bohaterem narodowym niekoronowanym, który spoczął w tym szczególnym miejscu.

Niedługo po bohaterskiej śmierci księcia Józefa Poniatowskiego jego cioteczna siostra Anna z Tyszkiewiczów Potocka wyjednała u cara zgodę na postawienie bratu w Warszawie pomnika, którego historia jest nie mniej pasjonująca niż życie naszego bohatera. O losach pomnika księcia Józefa  Poniatowskiego  w następnym wpisie.

Leave a comment