Oddany miastu w 1864r Most Kierbedzia miał wiele zalet ale i jeden bardzo poważny feler – nie pełnił funkcji mostu kolejowego, co zważywszy na szybki rozwój w drugiej połowie XIXw sieci dróg żelaznych stawało się coraz bardziej kłopotliwe. Po praskiej stronie Warszawy obok otwartego w 1863r Dworca Petersburskiego (dzisiejszy Wileński), który pełnił rolę początkowej stacji Kolei Warszawsko-Petersburskiej powstał już w 1866r drugi dworzec – Terspolski inaczej zwany Brzeskim. Dworzec ten zlokalizowany był w miejscu dzisiejszego Dworca Wschodniego. Obsługiwał Kolej Warszawsko-Terspolską. Przybywających z Lublina, Terespola i Brześcia podróżnych chcących kontynuować podróż w kierunku Krakowa czy Wiednia, do Dworca Wiedeńskiego woziły tramwaje konne. Poprawę tej sytuacji przyniósł wybudowany w 1875r nowy most.
Był to drugi stalowy most w Warszawie i to piętrowy! Stanął na północnym krańcu miasta, nieopodal Cytadeli w miejscu, gdzie dziś znajduje się Most Gdański. Nie do końca służył jednak miastu. Powstał bowiem jako most kolejowo-wojskowy. Dolna kondygnacja mostu służyła jedynie do transportów i przemarszów wojskowych. Górą tej wiślanej przeprawy biegł jeden czteroszynowy tor kolejowy przeznaczony zarówno dla pociągów o rozstawie szyn europejskim jaką i rosyjskim. W ten sposób w oparciu o wybudowaną w tym czasie linię Kolei Obwodowej usprawniono ruch kolejowy miedzy Rosją i Europą łącząc Kolej Terespolską z Koleją Wiedeńską.
Taki stan rzeczy trwał do 1908r. Okazało się bowiem, że jeden tor na kolejowej przeprawie przez Wisłę wobec nasilającego się ruchu, to stanowczo za mało. Tuż obok istniejącego mostu wybudowano więc drugi, przeznaczony już tylko dla kolei i posiadający dwa czteroszynowe tory.
W tym czasie dwupoziomowiec przestał być mostem kolejowo-wojskowym – wojsko przekazało go miastu. Nie pełnił jednak ważnych funkcji komunikacyjnych z racji swego położenia w sporej odległości od centrum i braku odpowiedniej infrastruktury dróg dojazdowych. Warto tu wspomnieć, że zgodnie z carskim ukazem, teren wokół cytadeli był niezabudowany i niezamieszkany a współczesny Żoliborz powstał dopiero po odzyskaniu niepodległości. Most, o którym mowa nie posiadał też żadnej oficjalnej nazwy. Mawiano więc o nim po prostu Most przy Cytadeli.
Oba mosty przy Cytadeli przestał istnieć 13 września 1944r. Zostały wysadzone przez Niemców wycofujących się z Pragi. Po wojnie jako pierwszą odbudowano już w 1946r przeprawę kolejową. Na most drogowy musieliśmy poczekać do 1959r, kiedy to na filarach dawnego Mostu przy Cytadeli otwarto jedyny w Warszawie (podobnie jak jego przedwojenny poprzednik) most dwupoziomowy – Most Gdański.
Początek dwudziestego wieku przyniósł Warszawie kolejny trzeci już most. W 1903r zapadła decyzja o jego budowie. Planowana przeprawa miała łączyć Aleję Jerozolimską (taka nazwa funkcjonowała do 1919r) z podmiejską wówczas wsią – Saską Kępą, którą planowano właśnie włączyć w obszar Warszawy i rozpocząć tam zabudowę miejską.
Projektantem nowego mostu był Mieczysław Marszewski – kierownik sekcji drogowej Zarządu Warszawskiego Okręgu Komunikacji. Głównego projektanta wspomagali: Bronisław Plebiński (prace inżynieryjne), Stefan Szyller (oprawa architektoniczna – wieżyczki i pawilony) oraz Zygmunt Otto (oprawa rzeźbiarska – herby i ławki).
Prace budowlane ruszyły w 1904r ale niestety wkrótce potem odkryto poważne nieprawidłowości finansowe. Bałagan i niefrasobliwość w gabinetach carskich urzędników spowodowały znaczne opóźnienia. Kozłem ofiarnym nieczystych urzędniczych interesów padł sam główny projektant mostu. Mieczysław Marszewski został aresztowany za korupcję. Oczyszczono go z zarzutów dopiero w 1917r, kiedy nowy most już funkcjonował. Marszewski niestety nie mógł cieszyć się swoim dziełem ponieważ prosto z więzienia trafił do zakładu dla obłąkanych.
Mimo tych utrudnień 500metrowy most i 700metrowy wiadukt nad Powiślem ukończono w 1914r. Warto tu nadmienić, że już wtedy uruchomiono nowatorski wjazd na most od strony Powiśla. Mowa tu o ślimaku drogowym między mostem i wiaduktem a Wybrzeżem Kościuszkowskim.
Ta nowa przeprawa wiślana otrzymała imię cara Mikołaja II, choć po cichu liczono, że w związku z setną rocznicą śmierci księcia Józefa Poniatowskiego będzie nosiła jego imię. Tak się jednak nie stało. Dezaprobatą dla urzędowej nazwy było więc nazywanie mostu po prostu Nowym lub Trzecim. Tak było do czasu zniszczenia Mostu Mikołajskiego przez opuszczających Warszawę Rosjan w 1915r. Po odbudowie funkcjonował już jako Most księcia Józefa Poniatowskiego.
Ponownie zniszczony przez hitlerowców w 1944r stał się pierwszym odbudowanym po wojnie mostem warszawskim. Został oddany do użytku 22 lipca 1946r. Tak więc wszystkie trzy stałe mosty służące przedwojennej Warszawie zostały odbudowane i mimo postępującego rozwoju stolicy musiały jej wystarczyć aż do 1974 roku