Decyzja Sejmu Lubelskiego z 1569r wyznaczająca Warszawę na miejsce posiedzeń parlamentu Rzeczpospolitej Obojga Narodów miała ogromny wpływ na rozwój naszego miasta. Przede wszystkim poprawie musiały ulec szlaki komunikacyjne prowadzące do Warszawy. Brak stałej przeprawy przez Wisłę utrudniał podróże senatorom, posłom a także coraz liczniej odwiedzającym Warszawę kupcom. Należało się z tym problemem czym prędzej uporać.
Za panowania króla Zygmunta Augusta rozpoczęto budowę pierwszego stałego mostu. Było to nie lada wyzwanie. Powstawał pierwszy, nie tylko w Warszawie ale i w całej Rzeczpospolitej, stały most na rzece! Przeprawę tę, umożliwiającą wjazd do Warszawy od strony wsi Praga (w rejonie dzisiejszej ulicy Ratuszowej), zlokalizowano tuż za murami obronnymi miasta. Budowa, którą kierował Erazm Giotto z Zakroczymia, kosztowała 100 tysięcy florenów a warto nadmienić, że floren to moneta bita ze złota o średniej wadze 3,5 grama. Zatem można stwierdzić, że budowa mostu pochłonęła około 350 tysięcy gramów czyli 350kg złota.
Most został ukończony w 1573r. Niestety jego fundator król Zygmunt August nie doczekał końca budowy, bowiem zakończył swój żywot rok wcześniej. Obowiązki protektora mostu po śmierci króla sprawowała królewska siostra Anna Jagiellonka. Most otrzymał imię Zygmunta Augusta.
Most miał 500m długości, 6m szerokości i składał się z 22 dębowych przęseł. Była to najdłuższa tego typu budowla w całej Europie. Most zachwycał. Był swoistym ósmym cudem świata. „Pachniał drewnem, skrzypiał pod kołami powozów i drżał od uderzeń końskich kopyt” a poeci pisali o nim wiersze. Jan Kochanowski tak wspomina tę inwestycję w jednej ze swoich fraszek:
Nieubłagana Wisło, próżno wstrząsasz rogi,
Próżno brzegom gwałt czynisz i hamujesz drogi,
Nalazł fortel król August, jako cię miał pożyć,
A ty musisz tę swoję dobrą myśl położyć,
Bo krom wioseł, krom prumów już dziś suchą nogą
Twój grzbiet nieujeżdżony wszyscy deptać mogą
W latach 1581-1582 na polecenie Anny Jagiellonki zbudowano basztę mostową służącą za bramę wjazdową na most. Ulokowano w niej strażnicę a powołana specjalna milicja strzegła mostu, kierowała ruchem i pobierała myto.
Niestety Wisła nie była łaskawa dla dzieła Erazma z Zakroczymia. Każdej zimy zmagano się z krą, która powolnie ale skutecznie niszczyła most. W końcu w 1603r ogromna powódź zabrała go ze sobą raz na zawsze. Po trzydziestu latach most Zygmunta Augusta przestał istnieć. Pozostała po nim ulica Mostowa i baszta, w której obecnie znajduje się Teatr Stara Prochownia.
Ta katastrofa pozbawiła Warszawę stałej przeprawy przez Wisłę na przeszło dwieście sześćdziesiąt lat. W tym czasie podróżnych musiały zadowolić mosty łyżwowe, które pojawiały się na szczególne okazje. Były to konstrukcje tymczasowe oparte na płaskodennych łodziach zwanych łyżwami, Takie mosty budowano dla przepraw wojskowych oraz w okresie elekcji królewskich i posiedzeń sejmu.
W 1775r zbudowano most łyżwowy przeznaczony dla zwykłego, codziennego ruchu, nazwany od nazwiska fundatora Mostem Ponińskiego.
Most łączył ulicę Bednarską z ulicą Brukowaną na Pradze. Dziś to ulica ks. Ignacego Kłopotowskiego. Pamiątką po tym moście jest zabytkowy budynek dawnej strażnicy mostowej na Pradze. Obecnie mieści się w nim Urząd Stanu Cywilnego dla Pragi Północ.
Most tworzyły ciasno ułożone obok siebie drewniane bale na konstrukcji ustawionej z płaskodennych łodzi. Adam Poniński, główny inwestor, miał prawo przez 10 lat pobierać opłaty za przejście lub przejazd mostem. A ceny dla korzystających z przeprawy były zróżnicowane. Na przykład pieszy płacił 2 grosze, kareta 20 groszy ale już załadowana towarem bryka złotówkę.
Niestety tragiczne wydarzenie, rzeź Pragi w czasie Powstania Kościuszkowskiego w 1794r, przyniosło zagładę dla mostu Adama Ponińskiego. Został on spalony przez powstańców, by uniemożliwić Rosjanom przedostanie się na lewy brzeg Wisły.
Wreszcie w 1864r Warszawa otrzymała pierwszy stały most o konstrukcji stalowej. Most powstał z inicjatywy Towarzystwa Rosyjskich Kolei Żelaznych i został zaprojektowany przez polskiego inżyniera Stanisława Kierbedzia. Po oddaniu do użytku Dworca Petersburskiego (obecnie Wileński) należało usprawnić połączenie ruchu tranzytowego do Dworca Wiedeńskiego (Al. Jerozolimskie róg Marszałkowskiej). I taką funkcję pełnił Most Kierbedzia, po którym pomykał tramwaj konny wożący podróżnych.
Nowy most dostał imię na cześć cara Aleksandra II i oficjalnie występował jako Most Aleksandryjski. Nazwa z oczywistych względów nie przyjęła się a warszawiacy ochrzcili nową przeprawę po prostu Mostem Kierbedzia.
Nowoczesna konstrukcja ze stalową kratownicą liczyła sobie 475m długości , 17,5m szerokości i składała się z 6 przęseł.
5 sierpnia 1915r dwa środkowe przęsła zostały wysadzone przez opuszczających Warszawę Rosjan. Po odbudowie przęsła te zyskały inny paraboliczny kształt.
Ponownego, tym razem ostatecznego zniszczenia Mostu Kierbedzia dokonali hitlerowcy 13 września 1944r. Na jego filarach w 1949r wybudowano nowy most – Śląsko-Dąbrowski. Ta mało warszawska nazwa upamiętnia wkład mieszkańców województwa śląskiego w powojenną odbudowę Stolicy.
Przed wojną Warszawa miała 3 mosty drogowe i 2 kolejowe. Obecnie ma ich razem 10: 8 drogowych i nadal 2 kolejowe. Ale o nich WawaManiak opowie Wam w kolejnych odsłonach.
Pingback: Urząd w Komorze Wodnej | WawaManiak